maj 08 2003

dzień jak codzień


Komentarze: 1

Co by było gdyby?Guzik o tym wiemy. Nadszedł dzień kolejny i znowu wiem, że zrobiono mnie w pracy w wała:) Cóż. Nieobecni nie mają racji. Nie żeby czarno i paskudnie. Wszak są osoby z którymi można pogadać, które nawet pewnie pociągają, ale "związki w pracy są toksyczne". Pozostaje tylko nadzieja, że "ci źli" wyginą "jak mamuty". A co wtedy gdy nie? Znowu kolejny dzień w plecy? Nie spokojnie! Wykształcony, z praktyką,......optymizm chyba bierze górę nad logiką:)Wszak jutro piątek:)Poranna kawa, trochę utyskiwania, praca która nie kręci, codzienne czynności i tak w kółko. Czasem myślę, kurcze czemu młodzi, inteligętni (sic!) nie mogą się rozwijać w tym k....skim państwie. Fakt, zawsze "młodzi i operatywni" idą w politykę. Nie dzięki! Ja już próbowałem. Na początku zawsze jest entuzjazm, ale potem trafia się na głąbów, którzy pałąją chęcią władzy nie mając nic do zaoferowania, a co ciekawe.....to oni potem nami rządzą:)A może by tak przejść na "ciemną stronę mocy"?Jeszcze pomyślę i ....... napiszę.....

christof : :
K_P
08 maja 2003, 22:47
Voila, moj komentarz jest pierwszy na tym NOWYM blogu, zatem spodziewam sie poklasku, uznania i szacunku. Au revoir.

Dodaj komentarz